marzec 2021
25
1:03:53
Przejazdy kolejowo-drogowe to nie jedyne miejsca, w których dochodzi do łamania przepisów. Wiele niebezpiecznych zdarzeń na miejsce na tzw. dzikich przejściach kolejowych. Pośpiech, ignorancja i brak rozsądku w wielu przypadkach kończy się tragicznie.
W całej Polsce, nielegalnie tworzą się dziesiątki, jeśli nie setki tzw. dzikich przejść przez tory. Są to miejsca, w których piesi nielegalnie przekraczają linie kolejowe, mimo braku wyznaczonego przejścia. Najczęściej stanowią skrót dla lokalnych mieszkańców osiedlonych niedaleko infrastruktury. Osoby notorycznie pokonujące tory w niedozwolonym miejscu wydeptują ścieżkę, sugerującą innym, że tędy prowadzi droga. W efekcie - nielegalne przekraczanie torowiska staje się w danym miejscu standardem. Warto wspomnieć, że wiadukty i mosty kolejowe także nie są miejscami wyznaczonymi do przekraczania torów, a często są wykorzystywane przez pieszych jako skróty.
Nie chodzi tutaj wyłącznie o łamanie prawa. Przede wszystkim pokonywanie torów w miejscach, gdzie jest to zabronione, jest skrajnie niebezpieczne. Pociągi jeżdżą dużo szybciej niż nam się wydaje. Dodatkowo nie są w stanie zatrzymać się „od tak”. Torowisko nie jest miejscem przystosowanym do uczęszczania przez pieszych: utknięcie nogi, potknięcie się, poślizgnięcie… nadjeżdżający pociąg… i koniec może być tragiczny – czytamy na stronie kampanii.
Co mówią liczby?
W lutym 2021 roku doszło do 25 wypadków z udziałem pieszych w miejscach niedozwolonych, z czego aż 20 to ofiary śmiertelne. Spotkanie pieszego z pociągiem kończy się bardzo często w najgorszy możliwy sposób. Od początku 2021 roku w miejscach niedozwolonych zginęło już 31 osób.
Kampania Bezpieczny Przejazd apelujemy o zachowanie bezpieczeństwa i przekraczanie torów tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Osoby, które trafią na dzikie przejście mogą zgłosić je za pomocą [formularza] dostępnego na stronie kampanii.
Źródło tekstu: Bezpieczny-przejazd.pl/Serwis Kolejowy