Co najmniej 20 osób zginęło, a przeszło 70 zostało rannych w wyniku wczorajszej katastrofy w stolicy Meksyku. Około godziny 20:20 czasu lokalnego częściowo runął wiadukt metra linii 12, a wagony poruszającego się po nim składu spadły na jadące niżej pojazdy – poinformowała burmistrz miasta Meksyk Claudia Sheinbaum.

Katastrofa miała miejsce na linii Tláhuac – Mixcoac, pomiędzy stacjami Olivos i Tezonco. W wyniku częściowego runięcia wiaduktu i wykolejenia wagonów pod gruzami znalazły się co najmniej 2 auta i jeden autobus. Do akcji ruszyły służby ratownicze. Spod zawalonej konstrukcji wydobyto dotąd 20 ciał. Ponad 70 osób odniosło obrażenia, a przeszło 49 trafiło do okolicznych szpitali. Na miejscu działają także policja i prokuratura. Jak podają służby medyczne, liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.

Lokalny organ ds. zarządzania kryzysowego i ochrony ludności wstępnie informował, że zginęło 13 osób. Burmistrz Claudia Sheinbaum przekazała w mediach społecznościowych, że około północy akcja ratunkowa musiała zostać przerwana. Część składu metra nadal wisiała nad wiaduktem i była niestabilna. Istniało ryzyko, że na drogę spadną kolejne wagony. Sytuację udało się opanować przy wykorzystaniu dźwigu.

Portal Globalnews.ca podaje, że 12 linia metra w stolicy Meksyku została wybudowana, gdy burmistrzem miasta był obecny minister spraw zagranicznych Marcelo Ebrard. W czasie prowadzenia inwestycji miały być zgłaszane liczne nieprawidłowości i zaniechania. Otwarcie obiektu nastąpiło w 2012 roku.

pg