czerwiec 2021
10
1:06:53
Wyremontowany przez PKP miejski dworzec kolejowy w Kluczborku stoi praktycznie pusty – działają tam jedynie posterunek SOK, kasy biletowe i poczekalnia. Brakuje prywatnych przedsiębiorców chętnych na wynajem pomieszczeń w obiekcie – podaje portal Kluczbork Nasze Miasto.
Remont wybudowanego pod koniec XIX wieku dworca zakończył się w grudniu 2013 roku. Koszt inwestycji zrealizowanej przez PKP to około 4 miliony złotych. 8 lat temu spółka informowała, że w budynku będzie otwarty hostel, jednak do tej pory to nie nastąpiło, a pomieszczenia przeznaczone na wynajem stoją puste. W obiekcie mogłoby działać m.in. biura czy lokale gastronomiczne. Przy dworcowej poczekalni przez pewien czas funkcjonował mały salon prasowy, jednak, jak podaje lokalny portal, został zamknięty już trzy lata temu.
Członkowie lokalnej społeczności wskazują, że jedna z przyczyn obecnej sytuacji, to systematyczne likwidowanie liczby połączeń kolejowych, co skutkuje coraz mniejszą liczbą pasażerów – użytkowników obiektu. Tym samym dworcowe pomieszczenia stawały się coraz mniej atrakcyjne dla potencjalnych najemców. Tak uważa m.in. Mariusz Ziółkiewicz, były właściciel wspomnianego wcześniej sklepu na dworcu w Kluczborku.
„Prowadziłem na dworcu salonik prasowy w latach 2015-2018. Ale z każdym nowym rozkładem jazdy likwidowano połączenia. Podróżnych było coraz mniej, więc także coraz mniej klientów. Na koniec zatrudniałem stażystkę i wtedy wręcz dopłacałem do interesu” – wskazuje Ziółkiewicz, cytowany przez portal.
Polskie Koleje Państwowe podkreślają, że cały czas aktywnie poszukują najemców. Wolne pomieszczenia są odpowiednio oznakowane, informacje o możliwości ich zagospodarowania znajdują się też na portalach ogłoszeniowych i stronie kolejowej spółki. Prowadzone były także rozmowy z przedstawicielami lokalnych władz. Do tej pory PKP udało się otworzyć przydworcowy płatny parking. Za parkowanie trzeba płacić od 30 maja bieżącego roku.
Wprowadzenie opłat może jeszcze bardziej obniżyć atrakcyjność dworcowych pomieszczeń w oczach ewentualnych najemców. Z poniższego wpisu na portalu Facebook wynika, że władze Kluczborka nie zostały nawet poinformowane o planach kolejowej spółki odnośnie przyszłości parkingu.
Jak wynika z komentarzy w mediach społecznościowych, wielu mieszkańców Kluczborka uważa, że każdy tego typu obiekt – m.in. przy dworcach kolejowych, autobusowych czy lotniskach – powinien oferować przynajmniej kilkuminutowy okres bezpłatnego parkowania. Pozwoliłoby to na zwiększenie atrakcyjności obiektu i zachęciło do „wykupienia” kolejnych minut parkingu. Pomysł z opłatami nie podoba się też radnym. Krzysztof Adamski wskazuje, że kierowcy parkują nawet poza obiektem, aby uniknąć płatności.
„PKP wynajęła plac przed dworcem i wprowadzony został płatny parking. Godzina postoju kosztuje 2 PLN, zaś doba 8 PLN. Płatny parking przy dworcu spowodował, że coraz więcej samochodów jest zaparkowanych na terenach zielonych przy poboczu drogi dojazdowej do dworca bądź wprost na drodze. Taki ruch PKP zapewne zniechęci do podróżowania pociągiem. Może decydenci PKP jeszcze raz przemyślą swoją decyzję” – komentuje sytuację radny Kluczborka Krzysztof Adamski, we wpisie na portalu Facebooku.
Parking jest płatny całodobowo, przez wszystkie dni w tygodniu, opłaty pobierane są za każdą minutę. Za dobę trzeba zapłacić 8 zł, a cały miesiąc 70 zł. Dla porównania abonament miesięczny za parkowanie w innych płatnych strefach na terenie Kluczborka kosztuje 150 zł.
Patryk Galarski