czerwiec 2021
23
11:06:09
W poniedziałek na przejeździe kolejowo-drogowym w Płocku 27-letni kierowca przejechał pod opadającymi rogatkami i utknął na torowisku. Udało mu się w porę zjechać z przejazdu i uniknąć tragedii. Jak podaje KMP w Płocku, mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Do incydentu doszło na przejeździe w ciągu ul. Wyszogrodzkiej. 27-letni mieszkaniec Płocka kierujący samochodem osobowym marki Audi, wjechał na torowisko ignorując sygnalizację świetlną i zamykające się rogatki. Mężczyzna utknął na przejeździe, wrzucił bieg wsteczny i próbował wrócić na jezdnię, uderzając autem w opuszczoną zaporę. W końcu udało mu się opuścić torowisko i uniknąć zderzenia z pociągiem.
O incydencie zostali poinformowani funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. Po przybyciu na miejsce mundurowi zbadali stan trzeźwości kierowcy za pomocą alkomatu. Okazało się, że sprawca zdarzenia był pijany – miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 27-latka. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.
Funkcjonariusze z KMP w Płocku podkreślają, że mężczyzna wykazał się w swoim działaniu całkowitym brakiem rozsądku i tylko dzięki dużemu szczęściu uniknął tragedii. Przypominają, że lekceważenie sygnałów ostrzegawczych, znaków drogowych czy wjeżdżanie pod zamykające się rogatki to najczęstsze przyczyny śmiertelnych wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych.
pg