PKP CARGO CONNECT analizuje warunki uruchomienia kolejowo-promowego połączenia z Polski do Wielkiej Brytanii. Taka usługa może znacznie ułatwić wymianę towarów z Wyspami Brytyjskimi. Spółka otrzymuje także coraz więcej zleceń na obsługę celną ładunków w imporcie i eksporcie do Zjednoczonego Królestwa.
Od 1 stycznia Wielka Brytania nie jest już członkiem Unii Europejskiej. Co prawda, 24 grudnia ub.r. doszło do podpisania umowy o handlu i współpracy między Londynem a UE, w której uregulowane zostały m.in. kwestie dotyczące transportu drogowego, morskiego i lotniczego, ale spedytorzy ładunków muszą pamiętać o dopełnieniu szeregu formalności, aby swobodnie handlować z Wielką Brytanią. Chodzi np. o wybór zaufanego brokera celnego, wystąpienie o numery VAT i EORI w Wielkiej Brytanii. Ale trzeba też uwzględnić koszty odpraw celnych oraz aneksować lub podpisać kontrakty handlowe na nowych zasadach. Podstawowym wyzwaniem jest zaś zapewnienie nieprzerwanych dostaw ładunków w obu kierunkach i na tym skupia swoją uwagę PKP CARGO CONNECT, spółka z Grupy PKP CARGO.
„Zmiany spowodowane Brexitem powodują również zainteresowanie nowymi produktami logistycznymi. Aktualnie PKP CARGO CONNECT rozważa uruchomienie połączenia kolejowo-promowego z Polski do Wielkiej Brytanii. Za wspomnianym rozwiązaniem przemawia możliwość odciążenia kierowców oraz uniknięcie opóźnień w dostawach. Nowa sytuacja, w której znaleźliśmy się w bieżącym roku, wymaga zastosowania adekwatnych rozwiązań, a PKP CARGO CONNECT – jako doświadczony gracz na rynku – ma możliwości wdrażania ich, współpracując z czołowymi partnerami branży logistyczno-transportowej w Polsce i Europie” – mówi prezes spółki Ivan Ružbacký.
Już w tamtym roku PKP CARGO CONNECT otrzymywało wiele pytań od przedsiębiorców o nowe warunki handlu z Wielką Brytanią. Wiele firm było też zainteresowanych możliwością dokonywania odpraw celnych na granicy brytyjskiej, gdyż PKP CARGO CONNECT jako operator logistyczny ma także własne służby celne. W rezultacie tylko przez pierwsze dwa tygodnie 2021 roku Agencje Celne PKP CARGO CONNECT w Kostrzynie, Świecku i Szczecinie odprawiły ponad sto zgłoszeń celnych zarówno w eksporcie, jak i tranzycie. Chodziło o takie produkty, jak: papier, części do samochodów, elementy do produkcji wiatraków, nawozy. Poza tym, współpracą ze spółką PKP CARGO CONNECT zainteresowane są firmy importujące odzież używaną lub eksportujące sprzęt AGD, mrożonki, produkty higieniczne czy też planujące sprzedaż na Wyspy Brytyjskie… foteli dentystycznych.
Prezes Ružbacký podkreśla, że Brexit wywołał szereg problemów, ale otworzył też perspektywy przed operatorami logistycznymi.
„Nowe procedury i problemy wynikające z tego powodu, jak uciążliwe i skomplikowane systemy do rejestracji przepraw, „przeładowane” pracą agencje celne w Wielkiej Brytanii, słaba przepustowość służb celnych w Zjednoczonym Królestwie, sprawiają, że firmy transportowe i spedycyjne borykają się z zatorami w komunikacji samochodowej z Wyspami Brytyjskimi. W tym zakresie również szukamy rozwiązań dla naszych klientów. Nasz dział drogowy realizuje przewozy do Wielkiej Brytanii bez zakłóceń, gdyż przygotowywaliśmy się do tego przez długie miesiące. Niemniej jednak w tej trudnej dla wszystkich sytuacji duża szansa pojawia się przed firmami logistycznymi, które mogą wspomóc rodzime przedsiębiorstwa swoją wiedzą i zasobami, a tak jest w przypadku PKP CARGO CONNECT” – stwierdza Ivan Ružbacký.
Prezes dodaje, że dobre efekty może przynieść spółce również współpraca z armatorami morskimi. Wielu klientów wybiera obecnie transport morski, bo choć jest dłuższy od lądowego i promowego, to jednak w portach nie ma takich zatorów, jak na przejściach granicznych na Kanale La Manche.
„Kierunek działań naszej spółki zależnej jest jak najbardziej właściwy – jako operator logistyczny stara się ona zapewnić sprawny przewóz towarów do i z Wielkiej Brytanii, co po Brexicie stało się często dużym wyzwaniem. Wszyscy wiedzieli o wyjściu Brytyjczyków z UE, spodziewaliśmy się perturbacji dla handlu, ale nie wszyscy potrafili się do tego przygotować. PKP CARGO CONNECT jest jednak w gronie tych firm transportowych, które sprawnie sobie radzą z tymi zadaniami. Zapewne za jakiś czas sytuacja na granicy unijno-brytyjskiej się unormuje, ale ten przykład jest kolejnym dowodem na to, że w międzynarodowym handlu będzie rosła rola operatorów logistycznych. I przejęciu roli takiego operatora podporządkowana jest strategia Grupy PKP CARGO” – podkreśla Czesław Warsewicz, prezes PKP CARGO S.A.
Źródło tekstu: Pkpcargo.com/Serwis Kolejowy
Realizujący połączenia pasażerskie na linii szybkich kolei między Londynem a m.in. Paryżem i Brukselą przewoźnik Eurostar, apeluje do rządu Wielkiej Brytanii o udzielenie pomocy finansowej. W wyniku pandemii liczba realizowanych przez niego kursów spadła o 95%.
Jeszcze rok temu Eurostar realizował dziennie 13 połączeń między Londynem i Brukselą (z czego trzy przedłużone były do Amsterdamu) oraz 25 relacji Londyn – Paryż. Na ten moment przewoźnik obsługuje po jednym pociągu na dobę do stolic Francji i Belgii. Zrezygnował także ze świadczenia usług na niektórych stacjach.
Jak podaje portal internetowy gazety „The Guardian”, szacuje się, że obecnie z usług operatora kolejowego korzysta niespełna 1% ogólnej liczby pasażerów sprzed pandemii Covid-19. W związku z tak dotkliwymi stratami - wynikającymi m.in. z nałożonych przez władze państwowe obostrzeń dotyczących liczby pasażerów, które obowiązywać będą minimum do końca grudnia - Eurostar zmuszony jest walczyć o przetrwanie.
Jacques Damas, dyrektor generalny przewoźnika, zwrócił się z prośbą do brytyjskiego ministerstwa skarbu z prośbą o pomoc dla znajdującej się w tarapatach firmy. Wcześniej rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział udzielenie wsparcia finansowego w wysokości 8 mln funtów lotniskom. Eurostar ma nadzieję na uzyskanie podobnej pomocy, a także zrewidowanie opłat za udostępnienie torów. Firma korzysta z jedynego w Zjednoczonym Królestwie odcinka szybkich kolei należącego do spółki HS1 Ltd.
„Nowy system obniżania stawek dla lotnisk stawia Eurostar w bezpośrednio niekorzystnej sytuacji w stosunku do konkurencynych linii lotniczych. Eurostar walczył o przetrwanie w obliczu 95% spadku popytu, podczas gdy lotnictwo otrzymało ponad 1,8 mld funtów wsparcia w postaci pożyczek, odroczeń podatkowych i finansowania” – przytacza fragment oświadczenia wydanego przez Eurostar portal Theguardian.com.
Przewoźnikowi poparcia w staraniach o pomoc finansową udzieliły m.in. Departament Transportu oraz związek zawodowy pracowników sektora transportowego RMT. Eurostar nie może już liczyć na wsparcie rządu francuskiego, gdyż – jak sugeruje Theguardian.com - wykorzystał środki udzielane przez Paryż (właścicielem większości udziałów w Eurostarze jest francuska kolej państwowa SNCF).
W ubiegłym roku z usług operatora realizującego połączenia kolejowe między Wielką Brytanią a Europą kontynentalną skorzystało 11 mln pasażerów. Eurostar planował rozszerzenie oferty o kolejne połączenia (m.in. bezpośrednie połączenie między Londynem i Amsterdamem). Przez wzgląd na pandemię i związane z nią obostrzenia realizuje on jedynie cztery usługi dziennie.
hp