Zima dobiega końca. Pierwsze ciepłe dni za nami. Nie powinny one jednak uśpić czujności kierowców – w lutym i marcu nadal mogą się pojawiać opady deszczu i śniegu. Bezpieczny przejazd przygotował dekalog kierowcy, który przypomina, na co zwrócić uwagę, żeby bezpiecznie przekraczać przejazdy kolejowo-drogowe i nie stracić panowania nad autem nawet w trudnych warunkach pogodowych.
Źródło tekstu: bezpieczny-przejazd.pl/Seriws Kolejowy
15 lipca przypada Światowy dzień bez telefonu komórkowego. Kampania „Bezpieczny przejazd…” wskazuje, że to dobra okazja, aby powiedzieć „stop” używaniu smartfonów za kierownicą. Są czynnikiem rozpraszającym, który zwiększa ryzyko wypadków na drodze, w tym na przejazdach kolejowo-drogowych.
Używanie telefonów w ruchu drogowym stanowi ogólnoświatowy problem. Kierowcy korzystający ze smartfonów „za kółkiem” są około czterokrotnie bardziej narażeni na wypadki niż ci, którzy odkładają je podczas jazdy – pokazują dane WHO. Większość zdarzeń na przejazdach kolejowo-drogowych jest spowodowana brawurą, impulsywnymi zachowaniami i zaburzoną koncentracją, przy czym jednym z głównych rozpraszaczy uwagi są właśnie telefony komórkowe.
Smartfon „za kółkiem” okiem prawników i naukowców
W świetle ustawy „Prawo o ruchu drogowym” z dnia 20 czerwca 1997 r., podczas jazdy zabronione jest korzystanie z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku (art 45 ust. 2 pkt 1). Osobie, która nie stosuje się do tych przepisów, grozi mandat w wysokości 200 zł i punkty karne. Używanie smartfona za kierownicą łączy się jednak nie tylko ze złamaniem prawa, ale stanowi duże zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Należy unikać także korzystania z zestawu głośnomówiącego, ponieważ, jak podaje WHO, przyczynia się to m.in. do opóźnienia czasu reakcji, ograniczenia umiejętności utrzymywania się na właściwym pasie, zmniejszenia świadomości sytuacji na drodze i zawężenia pola widzenia. Tymczasem – jak wynika z [badań CBOS] – około 44% Polaków deklaruje, że podczas prowadzenia samochodu zdarza im się rozmawiać przez telefon komórkowy, a większość kierowców jeżdżących codziennie lub prawie codziennie, rozmawia przez komórkę podczas jazdy.
„Nie” dla telefonów na przejazdach kolejowo-drogowych
Jednym z głównych zagrożeń na terenach kolejowych jest niedostateczna koncentracja podczas prowadzenia samochodu, wywołana np. rozmowami przez telefon, pisaniem wiadomości, sprawdzaniem powiadomień czy surfowaniem po sieci. Jak pokazują [badania] opublikowane na łamach „Journal of Behavioral Addictions”, używanie telefonu może powodować problemy w skupieniu się na wykonywanym zadaniu – na przykład na podróży autem. Nawet jeśli kierowca codziennie przekracza to samo skrzyżowanie drogi z torami i wydaje mu się, że może sięgnąć po telefon, bo „po tych torach, o tej porze nic nie jeździ”, to naraża się na sytuację niebezpieczną – rozkłady pociągów się zmieniają, zdarzają się opóźnienia, a na polskie tory codziennie wyrusza ponad siedem tysięcy składów!
Podczas przekraczania przejazdu kolejowo-drogowego zawsze należy zachować szczególną ostrożność, bacznie obserwować sytuację na torach i zwracać uwagę na znaki drogowe oraz sygnalizację świetlną. Dodatkowymi utrudnieniami na terenach kolejowych mogą się również okazać złe warunki pogodowe zakłócające widoczność czy nieprzewidziane zachowania pozostałych kierowców.
Po telefon na przejeździe kolejowo-drogowym można sięgać tylko w celu kontaktu ze służbami ratunkowymi, kiedy wystąpi sytuacja kryzysowa. Warto jednak pamiętać, że przed tym – jeżeli nie ma możliwości zjechania z przejazdu – należy jak najszybciej opuścić samochód i strefę niebezpieczną. Jeśli auto zostanie unieruchomione między rogatkami, trzeba zadzwonić pod numer alarmowy 112. Z kolei numer awaryjny należy wybrać w przypadku zauważenia usterki technicznej. [czytaj więcej]
Źródło tekstu: Bezpieczny-przejazd.pl/Serwis Kolejowy
13 lipca około godziny 11 w Sierakowie (woj. wielkopolskie, pow. międzychodzki) doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem samochodu ciężarowego. 37-letni kierowca zahaczył o przęsło wiaduktu kolejowego na ul. Poznańskiej i uszkodził konstrukcję obiektu.
Służby podały, że kierujący pojazdem mieszkaniec powiatu obornickiego nie zachował należytej ostrożności. Na skutek uderzenia przęsło wiaduktu przesunęło się o kilka metrów względem osi torów, uszkodziło kabinę ciężarówki i oparło się na skrzyni ładunkowej. 37-latkowi nic się nie stało.
Do zdarzenia zadysponowano grupę ratownictwa technicznego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Przy użyciu specjalistycznego sprzętu służby podniosły przęsło wiaduktu i przemieściły je w bezpieczne miejsce. W działaniach uczestniczyły też zastępy z KP PSP w Międzychodzie, KM PSP w Poznaniu, a także OSP Sieraków.
Działania prowadziła również międzychodzka grupa operacyjna KP PSP oraz funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie. Służby poinformowały, że w chwili zdarzenia kierowca ciężarówki był trzeźwy. Za spowodowanie zdarzenia został ukarany przez mundurowych mandatem karnym.
Źródło tekstu: KP PSP w Międzychodzie/Serwis Kolejowy
Kampania społeczna „Bezpieczny przejazd…”, której celem jest przeciwdziałanie brawurze i łamaniu przepisów ruchu drogowego w obrębie przejazdów kolejowych, opublikowała na swojej stronie internetowej poradnik dla kierowców. Zawiera on wskazówki dotyczące prawidłowego pokonywania skrzyżowań kolejowo-drogowych.
Rozpoczyna się okres wakacyjny, a co za tym idzie, czas wzmożonych podróży. Wiele osób wyruszy w nie samochodami i motocyklami, a na swojej trasie spotka przejazdy kolejowe, których w naszym kraju jest około 13 tysięcy. Ich prawidłowe pokonywanie to istotny element bezpiecznej i odpowiedzialnej jazdy pojazdem mechanicznym.
Biorąc pod uwagę dużą liczbę niebezpiecznych zdarzeń, jakie mają miejsce na skrzyżowaniach dróg z liniami kolejowymi, kampania społeczna „Bezpieczny przejazd…” przypomina o podstawowych zasadach, których muszą przestrzegać kierowcy. Należą do nich zarówno znajomość przepisów ruchu drogowego, jak również zasad funkcjonowania sygnałów świetlnych i dźwiękowych umieszczonych przy tego typu skrzyżowaniach.
Każda osoba, która prowadzi pojazd mechaniczny, musi pamiętać o tym, że jest odpowiedzialna nie tylko za własne zdrowie i życie, ale także za innych uczestników ruchu.
„W ruchu drogowym znaczenie mają sekundy, a mylna ocena sytuacji może prowadzić do zdarzeń niebezpiecznych” – czytamy w publikacji zamieszczonej na stronie Bezpieczny-przejazd.pl.
„Wakacyjny niezbędnik odpowiedzialnego kierowcy” dostępny jest [tutaj].
hp
Utrudnienia w ruchu kolejowym oraz odwołana część kursów - to skutki zdarzenia, do jakiego doszło wczoraj przed godz. 16 na przejeździe kolejowym w Orlance (woj. podlaskie, gm. Bielsk Podlaski). Kierujący autem osobowym młody mężczyzna wtargnął pod jadący szynobus.
Lokalne media informują, że służby otrzymały zgłoszenie wypadku o godz. 15:41. 20-letni mężczyzna prowadzący samochód osobowy marki Seat, podczas przejeżdżania przez przejazd kolejowy w miejscowości Orlanka wtargnął pod szynobus relacji Hajnówka – Białystok. W wyniku zderzenia pojazdów ranny kierowca auta został przetransportowany do szpitala.
Autobus szynowy, który uczestniczył w zdarzeniu, należy do spółki Polregio. W chwili wypadku podróżowało nim kilkanaście osób. Żadna z nich nie odniosła obrażeń. Przewoźnik zapewnił pasażerom komunikację zastępczą.
Tomasz Łotowski z zespołu prasowego PKP PLK, w wypowiedzi cytowanej przez Radio Białystok poinformował, że przejazd kolejowy, na którym doszło do zdarzenia, wyposażony jest w prawidłowo działającą sygnalizację świetlną i dźwiękową.
Na miejscu wypadku pracowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja, której funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające.
W następstwie zderzenia pojazdów wystąpiły utrudnienia w ruchu kolejowym. Część połączeń realizowanych przez Polregio została odwołana.
hp
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Uścianek Wielki (woj. mazowieckie, pow. ostrowski). W niedzielę 6 czerwca w godzinach wieczornych 35-latka kierująca autem ominęła opuszczone zapory i wjechała na strzeżony przejazd kolejowy wprost pod nadjeżdżający pociąg. Kobieta zginęła na miejscu.
Strażacy z OSP Zaręby Kościelne poinformowali, że do wypadku zadysponowano ich o godz. 21:53. W akcji udział brały też dwa zastępy JRG PSP Ostrów Mazowiecka, pogotowie, policja oraz Straż Ochrony Kolei.
„35-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego kierując BMW, pomimo opuszczonej rogatki kolejowej, omijając ją, wjechała na przejazd kolejowy. W wyniku tego doszło do zderzenia z pociągiem PKP Intercity relacji Białystok - Jelenia Góra. Pociągiem kierował 30-letni mieszkaniec województwa podlaskiego (trzeźwy). Niestety, kierująca zginęła na miejscu” – powiedziała cytowana przez „Tygodnik Ostrołęcki” mł. asp. Marzena Laczkowska z KPP w Ostrowi Mazowieckiej.
Jak podaje portal „Polska Times”, w następstwie zdarzenia doszło do wielogodzinnego opóźnienia składu Intercity. Na odcinkach Białystok – Ełk, Białystok – Warszawa oraz Białystok – Ełk na czas trwania utrudnień wprowadzona była komunikacja zastępcza.
hp
Za 99% niebezpiecznych zdarzeń oraz wypadków, które mają miejsce na przejazdach kolejowo-drogowych odpowiedzialni są kierowcy samochodów. Zdaniem kampanii społecznej „Bezpieczny przejazd…” większości tragedii udałoby się uniknąć eliminując pośpiech, brawurę i brak wyobraźni.
W ubiegłym roku na przejazdach kolejowych odnotowano 140 zdarzeń, w których śmierć poniosły 32 osoby. Do podstawowych błędów popełnianych przez kierowców należało ignorowanie znaku stop oraz czerwonego światła, wjeżdżanie pod opuszczające się rogatki, omijanie „slalomem” zapór oraz wjeżdżanie na przejazd, gdy nie ma możliwości jego opuszczenia.
W artykule opublikowanym 20 kwietnia na stronie Bezpieczny-przejazd.pl przytoczono przykłady bezmyślnych zachowań, jakie zarejestrowano w obrębie newralgicznych skrzyżowań.
„W swojej karierze wiele już widziałem, nawet omijanie zamkniętych półrogatek slalomem czy taranowanie szlabanu jak przeszkody. Jak to wytłumaczyć? Brakiem zdrowego rozsądku, rutyną, pośpiechem, brawurą. I to nie tylko u kierowców, ale też rowerzystów i pieszych” – mówi cytowany w artykule Marcin Żywiołek, rzecznik Straży Ochrony Kolei.
Przepisy ruchu drogowego jasno określają, kiedy i w jakim miejscu należy zatrzymać pojazd przed przekroczeniem przejazdu kolejowo-drogowego. Ponadto każdorazowe jego pokonywanie musi wiązać się z zachowaniem szczególnej ostrożności. Już zapalenie sygnalizatora świetlnego poprzedzającego opuszczenie rogatek zobowiązuje kierowcę do zaniechania wjazdu na skrzyżowanie z torami. Wbrew powszechnej opinii nie jest to tzw. „późne żółte”.
Przed przejazdami kolejowymi bez zapór umieszczane są znaki G-3 (w przypadku przejazdu z jednym torem) lub G-4 (jeśli występuje skrzyżowanie drogi z dwoma lub więcej torami), czyli „krzyże św. Andrzeja”. Poza informacją o tym, że będziemy przekraczać linię kolejową, podkreślają one również pierwszeństwo pojazdu szynowego przed innymi środkami lokomocji. W połączeniu ze znakiem B-20 „STOP” oznakowanie nakazuje zatrzymanie przed wjazdem na tory i upewnienie się, czy nie nadjeżdża pociąg.
Warto pamiętać, że droga hamowania pociągu jest znacznie dłuższa niż w przypadku samochodu osobowego. Według informacji zawartych w Biuletynie PKP PLK S.A. z 2018 r., dla składu poruszającego się z prędkością 60 km/h wynosi ona 400 m, przy 160 km/h jest to 1300 m. Oznacza to, że w przypadku „utknięcia” samochodu na przejeździe kolejowym, maszynista nie ma szans na zatrzymanie pociągu w celu uniknięcia zderzenia.
„W ciągu 30 sekund pociąg pokonuje ponad 1,3 km. Możemy więc go nie widzieć. Tymczasem te 30 sekund to wcale nie jest tak dużo, by opuścić bezpiecznie torowisko. Pamiętajmy, że pociąg ma kilkaset razy większą masę od samochodu osobowego. Droga hamowania jest kilkanaście razy dłuższa niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni w naszym samochodzie. No i maszynista nie może skręcić lub ominąć przeszkody” – tłumaczy Marcin Kruszyński z PKP PLK S.A.
Co zrobić, jeśli jednak dojdzie do sytuacji, w której nie mamy możliwości opuszczenia przejazdu kolejowego? W obrębie każdego z nich umieszczone są żółte naklejki. Znajdziemy je po wewnętrznej stronie krzyża św. Andrzeja lub przy słupku, do którego zamontowane jest ramię rogatki. Na każdej z naklejek umieszczone są trzy numery: indywidualny numer przejazdu, numer alarmowy 112 (na który należy zadzwonić w przypadku wystąpienia zagrożenia życia), numer awaryjny (pod którym możemy przekazać informacje o wystąpieniu awarii niezagrażającej życiu).
Wykonanie telefonu i podanie informacji o sytuacji, jaka ma miejsce na przejeździe kolejowym pozwoli uniknąć zdarzenia, które może okazać się tragiczne w skutkach. Operator pełniący dyżur pod numerem alarmowym dzięki podaniu informacji z numerem przejazdu, będzie miał możliwość precyzyjnego określenia miejsca, w które należy skierować pomoc. Będzie mógł również skontaktować się z kolejarzami, a ci podejmą odpowiednie działania zapobiegawcze.
hp
21 marca 2021 roku o godzinie 22:20 Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei z Komendy Regionalnej w Szczecinie podczas patrolu szlaku Gryfino – Dolna Odra zauważyli pojazd, którego kierowca zachowywał się nietypowo, zapalał na przemian światła drogowe i awaryjne. Na widok mundurowych mężczyzna próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Okazało się, że jest pod wpływem narkotyków.
W niedzielę 21 marca bieżącego roku Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei podczas pełnienia służby w patrolu zmotoryzowanym zauważyli samochód marki Opel Signum zaparkowany przy szlaku kolejowym, w miejscu niedozwolonym. Kierowca pojazdu dziwnie się zachowywał, zapalając na przemian światła drogowe, awaryjne oraz mijania, co wzbudziło podejrzenia mundurowych. Funkcjonariusze SOK podjęli interwencję udając się w kierunku samochodu. W tym samym czasie mężczyzna gwałtownie ruszył próbując zbiec z miejsca zdarzenia.
Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg za mężczyzną. W czasie ucieczki kierowca auta zatrzymał się. Jak się okazało w samochodzie zabrakło paliwa. Funkcjonariusze ujęli uciekiniera. W trakcie prowadzonych czynności kierujący pojazdem zachowywał się agresywnie i irracjonalnie twierdząc między innymi, że jest prezydentem i policjantem.
Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Chojnie ustali, że ujęty 32-letni mężczyzna znajduje się pod wpływem środków odurzających. Podczas przeszukania samochodu odnaleziono woreczek strunowy, w którym znajdowała się marihuana.
Dalsze czynności w sprawie prowadzą funkcjonariusze Policji z Komisariatu w Chojnie.
Źródło tekstu: Kgsok.pl/Serwis Kolejowy
Kierowca cysterny z mlekiem, który 3 lutego 2021 roku doprowadził do zderzenia ze składem PKP Intercity na przejeździe kolejowym w Koszarówce (Podlasie), usłyszał zarzut związany ze sprowadzeniem katastrofy w ruchu lądowym – informuje Polska Agencja Prasowa. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Grajewie.
Przypomnijmy, że sprawca wypadku wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy, ignorując sygnalizację świetlną i dźwiękową. Maszynista składu PKP Intercity relacji Gdynia – Białystok nie miał szans na wyhamowanie i uderzył w znajdującą się na torach ciężarówkę. Odniósł lekkie obrażenia. Żaden z pasażerów nie ucierpiał w wypadku, ale pociąg i sieć trakcyjna zostały poważnie uszkodzone. [czytaj więcej]
Śledztwo w sprawie [rozpoczęło się] 8 lutego. Prokuratura poinformowała, że oskarżony przyznał się do winy, jednak nie potrafi wyjaśnić okoliczności, w których doszło do zdarzenia. Śledczy wydali wobec niego „zakaz opuszczania kraju, a także zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z transportem ludzi i mienia” – informuje PAP. Mężczyzna stracił także prawo jazdy.
Zgodnie z artykułem 173 Kodeksu karnego „kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Obecnie w sprawie trwa postępowanie przygotowawcze. Śledczy muszą otrzymać m.in. zapis monitoringu z kabiny maszynisty pociągu, który uczestniczył w wypadku. Prokuratura czeka też na wnioski z postępowania prowadzonego przez Państwową Komisję Badania Wypadków Kolejowych.
pg
Do tragicznego wypadku doszło dziś około godz. 7:40 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Chociszewo (woj. lubuskie). W wyniku zderzenia samochodu ciężarowego z szynobusem śmierć poniósł kierowca pierwszego z pojazdów – informuje Polsatnews.pl.
Do wypadku doszło na przejeździe kolejowym znajdującym się na drodze prowadzącej do siedziby jednej z lokalnych firm. Z niewyjaśnionych przyczyn kierowca pojazdu ciężarowego wjechał pod pociąg relacji Zbąszynek – Gorzów Wielkopolski. W wyniku zderzenia kabina samochodu została całkowicie zniszczona. Mężczynza nie przeżył. Pociągiem poza obsługą jechało siedmiu pasażerów. Żadna z osób podróżujących szynobusem nie odniosła obrażeń.
Do działań na miejscu zmobilizowano osiem zastępów straży pożarnej. Ustaleniem okoliczności wypadku zajmuje się prokurator.
Rzecznik PKP PLK S.A. Mirosław Siemieniec poinformował w komunikacie przekazanym portalowi Polsatnews.pl, że przejazd posiada właściwe zabezpieczenie, a w jego obrębie zapewniona jest dobra widoczność.
Ruch na linii Zbąszynek – Gorzów Wlkp. został czasowo wstrzymany. Do ukończenia prac prowadzonych przez służby, na odcinku zapewniono autobusową komunikację zastępczą.
hp